Gdy wiosną możemy wreszcie zacząć odsłaniać ciało, chcemy aby wyglądało doskonale. Jaką metodę depilacji można wybrać? Jak sobie poradzić z ewentualnymi problemami po zabiegu?

Krem

To metoda bardzo prosta, tania i szybka. Kremy do depilacji nie podrażniają skory (można kupić nawet takie do skory wrażliwej), efekty utrzymują się dłużej niż po goleniu. Problemem może być nałożenie odpowiedniej ilości preparatu dołączoną do opakowania plastikową szpatułką. Zamiast niej można użyć drewnianego patyczka (do kupienia w aptece) lub użyć kremu w sprayu. Spray nanosi się szybko, a do tego równomiernie, nie trzeba go też rozsmarowywać. Niedogodnością jest to, że włoski usunięte kremem odrastają bardzo szybko. Są widoczne już po 4-5 dniach. Efekt gładkiego ciała można przedłużyć używając balsamów po depilacji ze składnikami opóźniającymi odrastanie włosków, np. wyciąg z brzozy.

Maszynka

Wyjątkowo szybka metoda, zabieg można wykonać tuż przed wyjściem – jeśli zostanie wykonany w prawidłowy sposób, na skórze nie pozostaną żadne widoczne ślady. Gdy skóra nie jest wystarczająco śliska albo gdy maszynki używamy zbyt długo lub gdy jest złej jakości, bardzo łatwo o zacięcia. Warto więc wybierać maszynki specjalnie dla kobiet, które mają ruchome i szerokie ostrza oraz nawilżające paski z łagodzącym żelem. Plusem tych maszynek jest także wygodna rączka, która nie wyślizguje się z dłoni. Częstym problemami są także krostki. Świadczą one o tym, że doszło do zapalenia mieszków włosowych. Najczęściej występuje ono w okolicach bikini. Ropnym krostkom można łatwo zaradzić używając po goleniu toniku do cery trądzikowej lub balsamu dezynfekującego. Tonikiem warto przecierać również ostrze maszynki. Jeśli mimo to dojdzie do zapalenia mieszków włosowych, można się ich pozbyć stosując dostępny w aptece bez recepty preparat przeciwbakteryjny.

Zawsze skórę po depilacji niezależnie od metody golenie należy systematycznie nawilżać. Nigdy też nie należy pożyczać maszynki od swojego mężczyzny. Zawsze należy używać takich specjalnie dla kobiet.